Z Olą i Maćkiem poznaliśmy się zdecydowanie za późno. Nie było mi dane robić im zdjęć na ślubie (jeszcze wtedy się nie znaliśmy). Ubolewam bo wesele było z wegańskim menu w wymarzonym miejscu Polna Zdrój we Wleniu. Na szczęście odkąd się znamy zdążyliśmy sporo napstrykać przy okazji zdjęć rodzinnych i projektu Oli: Dreamers and Rebels, który przerodził się w niesamowity brand.
Plener poślubny zrobiliśmy w Nysie. Zaczęliśmy od romantycznych zdjęć, a skończyło się na jeździe motorem. Swoją drogą to całkiem zabawny widok kiedy w garniturze wybierasz się na motocross. :D